...::: Japan Club :::... Najlepsze Forum O Japonii ! Najlepsze tematy , najlepsi użytkownicy :) Odkryj na nowo Kraj Kwitniącej Wiśni razem z Japan Club ! Zapraszam !!! |
|
| Hideyuki Kikuchi | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Nami Początkujący
Liczba postów : 32 Age : 36 Registration date : 18/07/2009
| Temat: Hideyuki Kikuchi Sob Lip 18, 2009 5:21 pm | |
| Hideyuki Kikuchi urodził się 25 września 1949 roku w Chiba (Japonia). Jest znanym twórcą fantastyki, specjalistą od horrorów, a jego najsłynniejszym dziełem jest seria powieści o łowcy wampirów imieniem D. Nie ukrywam, że moje zainteresowanie twórczością tego artysty zaczęło się po obejrzeniu dwóch anime, zrealizowanych właśnie na podstawie jego książek. Póki co udało mi się zdobyć pierwszą cześć serii, zatytułowaną po prostu "Vampire Hunter D." Właściwie jeśli ktoś z was widział film z 1985 roku ( a jestem pewna, że większość ), to macie pojęcie o treści tej książki, gdyż fabuła anime wiernie oddaje wydarzenia zawarte w powieści (pomijając szczegóły). Mamy więc pokąsaną przez lubieżnego wampira Doris Lang, jej młodszego brata-chojraka, uprzedzonych do nich mieszkańców wioski, no i oczywiście słynnego dhampira (pół-czlowieka, pół-wamipra) o imieniu D. Może zacznę od tego, co mi się nie podoba w tej książce. Po pierwsze -trojkąt miłosny między Doris, wampirzycą Larmicą i D. Rozumiem, nietrudno się zadurzyć w kimś tak nieziemsko pięknym jak D., ale to był lekko irytujący wątek i zupełnie unicestwił nastrój grozy, na który tak liczyłam. Poza tym sam główny bohater ,na co dzień męski i twardy jak na łowcę przystało, czasem "miękł" i dawał się wciągnąć w różne prace "dodatkowe", które w jakiś sposób w moich oczach go ośmieszały. Na przykład, ci którzy znają tę postać z animie" Bloodlust" chyba nie będą umieli sobie wyobrazić tego spowitego w czerń bohatera... dojącego krowy! Ale dosyć o minusach. Przejdźmy do zalet. Do tych zaliczam przede wszystkim niesamowity i wciągajacy świat stworzony przez autora. Świat odbudowany ze zniszeczeń po wojnie nuklearnej, uratowany przez rasę wampirów, które wsparły go swoją moca i wynalazczością. Jednak ich czas przechodzi do historii, a ludzie znów przejmują kontrolę nad planetą pełną mutantów i innych dziwactw... Oryginalność tych pomysłów odświeża utarte schematy dotyczące powieći o wampirach i czyni historię o D. niebanalną i wciągajacą. To tyle ode mnie.Zapraszam Was do wyrażenia swojej opinii, a jeśli chcecie o coś zapytać, to śmiało | |
| | | efree V.I.P
Liczba postów : 1171 Registration date : 28/03/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Sro Lip 22, 2009 9:30 am | |
| pytań nie mam ale książke zamuwie z czystej ciekawości jak przyślą (za jakieś dwa trzy tygodnie) przeczytam i dam znać jak wrażenia | |
| | | Nami Początkujący
Liczba postów : 32 Age : 36 Registration date : 18/07/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Sro Lip 22, 2009 3:46 pm | |
| O, super! Będzie z kim wymieniac poglądy Ja też z czystej ciekawości zamówię sobie kolejną część. Sporo ich, ale chyba wybiorę tę na której oparto "Bloodlust", czyli "Demon Deathchase". Słyszałam,że anime i powieść różnią się jak niebo i ziemia, ale ja oczywiście muszę się sama o tym przekonać Dam znać, gdy tomik wpadnie w moje szpony | |
| | | efree V.I.P
Liczba postów : 1171 Registration date : 28/03/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Sro Lip 22, 2009 7:55 pm | |
| | |
| | | Nami Początkujący
Liczba postów : 32 Age : 36 Registration date : 18/07/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Czw Lip 23, 2009 1:55 pm | |
| | |
| | | efree V.I.P
Liczba postów : 1171 Registration date : 28/03/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Czw Lip 23, 2009 6:45 pm | |
| acha angielska wersja to wiem ze z empiku a ja myslalem o orginalnym nakladzie musze sobie skombinowac z japoni aby mi przyslali | |
| | | Nami Początkujący
Liczba postów : 32 Age : 36 Registration date : 18/07/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Pią Lip 24, 2009 3:39 pm | |
| Na pewno coś wykombinujesz. Ja w sumie długo szukałam angielskiej wersji, którą można by kupić za złotówki i bez jakichś udziwnień, jak to było na e-bayu. No i w końcu ją znalazłam. Jeśli chodzi o mnie, to po japońsku mogę Ci powiedzieć "dziękuję","dzień dobry" albo "dobranoc". Jest w czym wybierać, ale to chyba nie wystarczy, by przeczytać powieść | |
| | | efree V.I.P
Liczba postów : 1171 Registration date : 28/03/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Pią Lip 24, 2009 6:18 pm | |
| chyba nie, ale malo ci brakuja nie no jakos sprowadze. zobaczymy | |
| | | Nami Początkujący
Liczba postów : 32 Age : 36 Registration date : 18/07/2009
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi Wto Mar 30, 2010 10:12 am | |
| Witam ponownie fanów grozy;) Niezwykle rzadko się zdarza, że adaptacja książki jest lepsza niż sama książka. Sięgając pamięcią wstecz przychodzi mi do głowy tylko jeden film, który spełnia te kryterium,a mianowiecie "Władca Pierścieni". Nie chcę oczywiście powiedzieć, że ksiażka jest zła( bo podobała mi się, owszem) , jednak kinowa wersja powieści Tolkiena według mnie ma sobie emocje, których w powieści , niestety mi brakło. Wygląda na to, że lista kultowych adaptacji,przewyższających papierowy oryginał, wydłużyła się o jedną pozycję, a to dzięki kolejnej części sagi o pół-człowieku, pół-wampirze, znanym oficjalnie jako Czwarta Litera Alfabetu. Tych, którzy liczyli, że w swych recenzjach zadbam o chronologiczność, muszę rozczarować, bowiem z niezywkle długiej listy powieści o D, wybrałam tom III " Demon Deathchase", który zainspirował twórców anime z podtytułem "Bloodlust".( Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to niech się wstydzi;))Celowo użyłam tu słowa "zainspirował", bowiem adaptacja różni się znacznie od fabuły powieści. Dodam, że różni na korzyść. Trzecia część cyklu o przygodach D roczarowała mnie bowiem kompletnie. Historia toczy się wokół tytułowego " pościgu za demonem", wampirem Mayerlingiem, który to rzekomo uprowadził córkę pewnego zamożnego człowieka. W ślad za porywaczem posyła dwie ekipy - jedna złożona jest z braci i siostry Marcus, drugą jednoosobową ( jeśli nie liczyć gadającej ręki i konia) tworzy D. Jak sami widzicie, pomysł dość prosty, jednak możliwy do oryginalnego rozegrania. Tymczasem fabuła jest na wskroś sztampowa. Schemat goni schemat. Postaci są płytkie, nieciekawe, przewidywalne. Banał po raz pierwszy. Weźmy choćby samego D. Nie mam pojęcia, jakiej orientacji jest autor, ale chyba troszeczkę przesadził z zachytem nad stworzonym przez siebie bohaterem. Imię D rzadko pojawia się bez przymiotnika w rodzaju "beautiful" czy "gorgeous". Opisy w stylu "był tak piękny, że zawstydzał księżyc " wywoływały u mnie raczej śmiech niż podziw, a to przecież ma być horror! No, ludzie! W całej powieści Czwarta Litera Alfabetu mówi jak zwykle niewiele, jak zwykle używając do tego swego pozbawionego emocji głosu. Konsekwencją tego jest bohater sztywny jak drewniana kłoda i perfekcyjny aż do znudzenia, który na dodatek okazuje się być szowinistą, bo twierdzi, że "praca Łowcy to nie zajęcie dla kobiet". Banał po raz drugi. Kolejną porażką w gronie postaci głównych jest Leila Marcus. O ile w filmie ukazane zostały jej traumatyczne przeżyczia z przeszłości, o tyle w książce mi tego zabrakło ( musiałabym przewertować jeszcze raz, możliwe, że przysnęłam na tym fragmencie), a szkoda, bo to właśnie było ciekawe i wyjaśniało, dlaczego podjęła ona trud bycia Łowcą Wampirów. Okrutna i bezwzględna Leila zaskakująco szybko ulega czarowi boskiego dhampira i zakochuje się w nim, co przywodzi mi na myśli pierwszą część cyklu ( rozwój uczucia przebiega w bardzo podobny sposób). Z czasem głównym motorem jej działań staje się pragnienie ocalenia D, który bez niej i tak by sobie pewnie poradził. Banał po raz trzeci. Miłość między Mayerlingiem a porwaną dziewczyną nie ratuje sytuacji. Można by pomyśleć, że parą powinny targać wątpliwość ( tak jak to było w filmie), można by oczekiwać drobnych sprzeczek, namiętności. A jest wielka idylla, nuda i bezruch.
Banał nad banałami i wszystko banał.
" Love's so great...So why does it have to go so wrong?" mówi Leila pod koniec powieści. I ja się pytam. Pomysł był świetny, więc dlaczego tak wszystko spartaczono?
Podsumuję więc krótko - szkoda czasu na czytanie tej książki, lepiej obejrzeć anime.
PS. Nadal podtrzymuję to, co napisałam o pierwszej książce - sam świat stworzony przez Kikuchiego jest rzeczyciście ciekawie pomyślany, ale to co wystatrczyło, by ocalić pierwszą powieść przed totalną krytyką, w następnych już nie zdje egzaminu. Po prostu. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Hideyuki Kikuchi | |
| |
| | | | Hideyuki Kikuchi | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|